Prezydent nie może zawetować ustawy budżetowej, nie ma takiej możliwości
Marszałek Sejmu został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej o to, czy pytał podczas poniedziałkowego spotkania prezydenta Andrzeja Dudę, jaki będzie jego stosunek do ustaw, które uchwali Sejm bez głosów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, bo według prezydenta są oni nadal posłami.
"Nie chcę być złym prorokiem, ale mam wrażenie, że to pytanie byłoby zasadne niezależnie od kontekstów panów Kamińskiego i Wąsika. Pan prezydent ma kłopot z tym Sejmem i z tą większością. Bardzo różnie próbuje go rozwiązywać, raz bardziej konfrontacyjnie, raz bardziej koncyliacyjnie" - powiedział Hołownia.
Natomiast - jak dodał - "rzeczywiście taka sugestia wczoraj z jego strony (prezydenta-PAP) się pojawiła, że to będzie w jego ocenie organ, co do którego będzie można mieć wątpliwości, czy jest prawidłowo obsadzony. Na co odpowiedziałem panu prezydentowi, że z takimi wątpliwościami spotka się, bez wątpienia, również z drugiej strony" - podkreślił marszałek Sejmu.
Jak mówił, "jeżeli panowie Kamiński i Wąsik zostaliby w Sejmie, to znaczna część społeczeństwa i potężna część tego Sejmu kwestionowałaby decyzje tego Sejmu, ponieważ zasiadają w nim dwie osoby, które nie powinny w nim zasiadać".
"Zapytałem jeszcze później, jakie jest stanowisko pana prezydenta w tej sprawie, bo ono dla mnie - jako marszałka Sejmu - jest krytycznie ważne. Pan prezydent zostawił tu pole do dalszych rozważań i nie był już tak kategoryczny. Spodziewam się więc, że będziemy na ten temat dyskutować, ale że nikt w poczuciu odpowiedzialności za państwo żadnych opcji atomowych uruchamiał nie będzie, bo nie ma powodu" - zaznaczył Hołownia.
Jak podkreślił, "nawet jeżeli mamy spór, o czym też z panem prezydentem wczoraj rozmawialiśmy, to moim zadaniem i jego zadaniem - jako tych dwóch w kolejności pierwszych osób w państwie - jest doprowadzić do tego, żebyśmy te sytuacje i ten kryzys deeskalowali, a nie dorzucali do pieca. I co do tego, mam wrażenie, że też chyba osiągnęliśmy zgodę" - powiedział marszałek Sejmu.
Na pytanie, czy jego zdaniem w jakikolwiek sposób zagrożone jest podpisanie ustawy budżetowej ze strony prezydenta, Hołownia przypomniał, że "prezydent nie może zawetować budżetu, nie ma takiej możliwości". "Prezydent oczywiście może odesłać, w takim czy innym trybie, budżet do Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli zdecyduje się to zrobić, to zobaczymy, to będziemy wtedy reagować. Na razie zakładam dobrą wolę pana prezydenta" - zaznaczył marszałek Sejmu. "Budżet zostanie uchwalony o czasie, trafi na jego biurko i mam nadzieje, że skończy się to dobrze, przede wszystkim dla tych, którzy na pieniądze z budżetu czekają" - dodał.
Marszałek Hołownia poinformował we wtorek na konferencji prasowej, że zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu zostały przeniesione na przyszły tydzień, na wtorek, środę i czwartek. Dodał, że w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektami: budżetu, ustawy okołobudżetowej, a także wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MKiDN.
Marszałek Hołownia od poniedziałku prowadził konsultacje w sprawie polityków PiS Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, w stosunku do których jeszcze w grudniu wydał postanowienie o wygaśnięciu ich mandatów poselskich w związku ze skazaniem ich prawomocnym wyrokiem na kary więzienia. W piątek szef Kancelarii Sejmu wydał dyspozycję dezaktywacji kart poselskich Kamińskiego i Wąsika.(PAP)
autor: Edyta Roś, Karol Kostrzewa
ero/ kos/ itm/